Pokochał ją nim się odezwała
rzekła, że go chce; oszukała?
Twoje przymrużone oczka
były miłe i oszukane
kłamstewko je zamknęło
usta z ustami zetknęło
rumieniec zakwitł na buźce
chciała być ładna
on widział ją inaczej
piękno jej było zakryte
ukryło je coś na nosie
nos ten był w jej umyśle
płatał figle
ścigał po ulicach
krzyczał: łapać złodziejkę
dodawał: ukradła mi serce!
Poszła z innym
został tam gdzie wiatr płakał
uśmiech pozostanie wspomnieniem
a on naiwnym jeleniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz